Pogoda się zmieniła,mamy znowu upalne dni .Słońce świeci od rana do wieczora .
Pszczoły i bąki uwijają się przy kwiatach ,kury leżą zagrzebane w piasku ,a koty zniknęły gdzieś w gąszczu trawy.
Uwielbiam te letnie popoludnia, wszystko jest takie uśpione , leniwe ...
Ten obrazek przypomina mi polskie łąki,nawet nie wiem skąd te kwiaty przywędrowały...
maki ,dziurawiec ...
Nareszcie kwitną ,malwy ,
Moje ukochane cynie ,one też kochają słońce...
Monarda też nie zostaje w tyle ,mimo że podgryzana jest przez nornice ,rośnie i kwitnie wspaniale.
A tu brokuły i kalafior ,troche za ciasno mają ale i tak wylądują nie długo w zupie :)
Marchew i cebula w tym roku są bardzo udane .Daniel zakopał w ziemię siatke o małych oczkach ,żeby te bestie karczowniki i nornice nie wyrządzały nam szkody ,jak narazie funkcjonuje .
nasz jutrzejrzy obiadek...
Za tą żabą uganiałam się po całym ogrodzie,aż w końcu udało mi się ją sfotografować :)
Daniel buduje nową rabatę tym razem na wodne roślinki ...
a takie skarby znaleźć można przy kopaniu :)