LATO,LATO,LATO,LATO
Mało piszę bo nie potrafię,po niemiecku tak z duszy pisać.Postanowiłam więc ponownie po polsku.

Lato na całego ,wprawdzie rzodkiewki są wiosennym warzywem ,ale u nas i tak wszystko troszke później się zaczeło.Zima była długa i mroźna.

Mój średni syn Sebastian pomaga nam dzielnie w ogrodzie,przygotowuje grządki na warzywa :
przekopuje ,wyszukuje robaczki,i cwiczy przy tym swoje mięśnie... hehehe

Aylien to typowa Hipiska :wolna jak motyl,pełna fantazji i energii ,która ja dosłownie rozsadza.



Te ciemne włosy to peruka.
sama sie tak wystroiła.:))

Może będzie aktorką?
To odziedziczyła po Babci Basi z pewnością.
Uwielbiam tą srokę.

a tu nasza wesoła gromadka : mama kura i 10 kurczątek.Wysiedziala cale 21 dni ,trzeba mieć do tego anielską cierpliwość(albo kurzą).

W gniazdku siedzi nasz nieudacznik z filcu .Próbowaliśmy kurczaka z filcu stworzyć ,i to jest tego rezultat.
Siedzi sobie teraz i ogląda nasze poczynania w warzywniaku.


Te góry czesanki to resztki wełny i pro filcu,zebrałam to całe towarzystwo i wykardowałam porządnie .Jeszcze nie wiem co z tym zrobie ,ale kolorki są przecudne.
Ich habe mich entschieden mein Blog auf polnisch zu schreiben .
In meine Muttersprache kann ich freier und von der Seele schreiben.