Herbstzeit /Czas jesieni.

Langsam Kommt der Herbst,die kühlen Abende und kalter Wind der draußen weht .
Bei uns zu Hause ist warm, gemütlich ,das Holz im Ofen knackt,in der Luft liegt der Duft der Kräuter.Die Katzen wollen rein.
Abends mag ich am Holz Ofen sitzen und spinnen.Dabei höre ich was mir das knisternde Kiefernholz erzählt.
Wacholder verbrennen wir auf der glühende Platte ,es gibt einen wunderschönen ,erdigen Geruch der uns mit Urahnen verbindet, gleichzeitig auch die Luft desinfiziert ,Bakterien und Vieren haben keine Chance.
Daniel sitzt auch gerne mit mir und schnitzt ,am liebsten Holunder holz,weil es so mystisch und mit Naturgeistern besetzt ist.



Już jesień nadchodzi dużymi krokami,zimne nocki i ranki ,wietrzysko hula za oknem.
U nas w domku cieplutko,ogień trzaska w piecu,w powietrzu unosi się zapach suszonych ziół.
Koty pchaja się na gwałt do środka.
Lubię teraz wieczorami przy piecu siedzieć i prząść na kołowrotku i wsluchiwać się w opowieści jakie mi palące się polana opowiadają.
Od czasu do czasu wrzucamy garść jałowca (wióry) na rozżarzoną płytę,który daje wspaniały korzenny zapach i dezynfekuje przy okazji powietrze,bakterie i wirusy nie mają szans.
Daniel siedzi też chętnie ze mną i rzeźbi w drzewie,najchętniej w czarnym bzie,jest takie mistyczne,
pełne tajemnic i zamieszkane przez duchy natury.